Powstało sporo grup na facebooku typu oddam/zamienię/wymienię i zyskały niesamowicie wielką popularność. Jedną z najbardziej chodliwych jest Oddam w dobre ręce, poszukuję, zamienię/ Wrocław i okolice do której sama należę i od której odrobinę się uzależniłam (i nie tylko ja). Plusy z wymianek są same, wymieniasz nieużywaną zbędną tobie rzecz na coś przydatnego, poznajesz nowe osoby, oczyszczasz siebie i otoczenie, nie generujesz śmieci... A ktoś inny cieszy się z nowej rzeczy i wszyscy są szczęśliwi. Wymienić można wszystko, od wegańskich domowych przetworów po pamiątki sprzed wojny czy książki o wszystkim i niczym. Co tylko wpadnie do głowy lub jakie poczujesz zapotrzebowanie. Potrzebujesz pralki? Nie ma sprawy. Telewizora do instalacji artystycznych? Ok. Szukasz księcia z bajki? Użytkownicy również pomogą. Najczęściej oczywiście wymienia się na ubrania, ubranka dla dzieci i kosmetyki - tego chyba zwykle najwięcej zalega po domach. Również się wymieniam, mój partner też i dobrze się przy tym bawimy.
Osobiście pozbywam się głównie pamiątek po starym życiu, po ludziach, których już nie znam a przewinęli się w międzyczasie gdzieś. Pozbywam się rzeczy, które kochałam mocno, do których byłam przywiązana, odrobinę uzależniona. Chociażby najpiękniejszych na świecie skórzanych butów, których i tak nie nosiłam (bo skóra) a które jedynie cieszyły moje oko (tęsknię!). A wszystko to wymieniam albo na jedzenie dla kotka, albo - przyjemniej - na jedzenie dla siebie :) Ananasy, melony i figi spływają do mnie kilogramami! Udało mi się upolować bio brzoskwinie, jabłuszka, mnóstwo, mnóstwo bananów czy dynię. Takim sposobem moje wydatki na koktajle zmniejszyły się znacząco, co cieszy i żołądek, i portfel. Poza tym dzięki wymiankom pogrzałam sobie tyłek w saunie na urodziny.
Jestem przekonana, że w innych miastach również istnieją takie grupy, które umożliwiają wymianę dobra za dobro, omijając jak tylko się da system pieniężny. Jeżeli jednak takiej brak, można założyć własną ;) Można również skorzystać ze stron ogólnopolskich, jak chociażby gumtree (bardziej oddam niż wymienię) czy Thingo, gdzie upolować można piękne rzeczy, jednak i więcej trzeba dać w zamian.
Ze swojej strony zachęcam do wymianek, dzielenia się tym, co posiadamy. Nawet, jeżeli miałby to być tylko i aż nasz własny czas i rozmowa o hobby przy kawie ;)
PINEAPPLE&APPLE czyli ANANAS I JABŁKO
jeden ananas
cztery jabłka
suszona żurawina do posypania
Miksujemy, zajadamy, cieszymy się smakiem ananasa z wymianek :)
Wymiany są fajne:) Do tej pory wymieniałam się jedynie ubraniami, może pora zamienić jest inna rzeczy. Na pewno coś się znajdzie.
OdpowiedzUsuńMam pytanie trochę z innej beczki..czy wiesz gdzie we Wrocławiu mogę dostać jarmuż, mam z tym duży problem ostatnio? Pozdrawiam:)
Wstyd się przyznać, ale olałam poszukiwanie jarmuża we Wrocławiu... Wiem, że czasem pojawia się w Realu w Koronie i chyba kiedyś przypadkiem widziałam jakiś w Tesco (ale z rok temu). W warzywniakach, gdzie pytałam, zwykle patrzyli na mnie wielkimi oczami: ale co to jarmuż? Więc przestałam ;)
UsuńWięc teraz jedyny jarmuż jaki jem, to taki co koleżanka przyniesie do domu z pracy lub czipsy kupne. Chyba się nie polubiłam z jarmużem, skoro wcale nie chce do mnie wpadać ;)
Rozumiem:) Ja lubię, ale ostatnio jego zdobycie graniczy z cudem. Może mi się poszczęści. Pozdrawiam!
UsuńTeż bardzo lubię! Gdzie do tej pory kupowałaś? Może mnie zainspirujesz :)
Usuń