środa, 22 stycznia 2014

Witam po przerwie -> detoks

Mimo zapowiedzi nadal nie udało mi się kupić blendera, nie umiem się zdecydować jaki bym chciała. Ale mam wyciskarkę do soków a moje ciało domagało się witamin i oczyszczania, przeszłam więc na detoks na sokach. Planowałam, że trwać on będzie tydzień, potem stwierdziłam, że dzisiaj będzie dzień ostatni, teraz stwierdzam, jednak jeszcze nie i wytrzymam tyle, ile nie będę miała ochoty jeść. Soki do tej pory spisują się świetnie.
Prowadzę codzienne zapiski, które z pierwszych dwóch dni są dość nieskładne i krótkie, dzisiaj jednak udało mi się rozpisać bo i miałam na to ochotę. Czuję się dobrze, odrobinę zmęczona i rozchwiana psychicznie, ale wiem, że to minie. Odkrywam za to w sobie pokłady spokoju i skupienia, o które się nie podejrzewałam. Podzielę się nimi po zakończeniu detoksu.
Piszę, bo chcę dać znać, że żyję i mam się dobrze. Dużo pracuję, nie tylko fizycznie ale i nad moją stroną psychiczną, bo w końcu (!!) podjęłam terapię i co tydzień umilam sobie dzień pogawędką o moich problemach. Powoli wszystko mi się klaruje, ale zdaję sobie sprawę, że dochodzenie do normalności potrwa bardzo długo i będzie to chyba najdłuższy proces, z jakim będę musiała sobie poradzić.

Ach i mam jeszcze dwa ogłoszenia :)
Jeśli jeszcze nie wiecie - nono delikatesy są we Wrocławiu, ich wegańskie bezglutenowe przepyszne wyroby można dostać bezpośrednio od Agaty lub zakupić słoiczki w Złym Mięsie. Polecam jako oddana fanka!
I drugie ogłoszenie, jeżeli macie problem z komputerem to w miłym, wege towarzystwie, całkiem tanio, możecie sobie z nim poradzić a kontaktować należy się przez TO ogłoszenie. Również polecam, również oddana fanka ;)!

4 komentarze:

  1. Detoks na sokach jest dla mnie na ten moment chyba nierealny ... Chętnie poczytam o jego zasadach i efektach. A nuż kiedyś się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mnie zdziwiło, że akurat w zimie mam ochotę na takie eksperymenty :) O dziwo jest mi zaskakująco ciepło (pewnie przez imbir dodawany do każdego prawie soku) i czuję się całkiem nieźle. Gorzej jest tylko w pracy, kiedy nie mam możliwości zrobienia sobie soku właśnie wtedy kiedy jestem głodna i ratuję się kupnymi jednodniowymi. Postaram się w takim razie moje obserwacje ładnie zredagować :)

      Usuń
  2. Chętnie poczytam kolejne wpisy, przechodziłam już takie detoksy i dobrze się czułam, ale teraz zdecydowanie za dużo trenuję, żeby decydować się na takie rozwiązania. Zwykle wiosną mam ochotę na takie eksperymenty, powodzenia:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę się przyznać, że ostatnio nie ruszam się wcale, gdybym ćwiczyła to też pewnie bym się nie skusiła. Niedługo myślę pojawi się relacja w temacie :) Pozdrawiam!

      Usuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...