Dzisiaj jest właśnie taki dzień. W magiczny, bliżej nieznany mi sposób, wszystko się udaje. Od rzeczy kompletnie błahych, do tych wyczekanych czy skrywanych gdzieś na samym dnie serca. Wszystkie wcześniej podjęte decyzje nabrały sensu a ja czuję się tak, jakbym w końcu wpasowała się w siebie. A do tego truskawki mają już smak truskawek! I lato temperaturę lata ;)
SZEJK TRUSKAWKOWY
do zdjęcia musiałam zaszejkować raz jeszcze, bo wcześniej wypiłam wszystko nie myśląc o fociszy :) |
truskawek tyle, ile dusza zapragnie
banan
szklanka waniliowego mleka ryżowego
Miksujemy i pijemy tyle, ile tylko mamy ochotę. Cały czas, cały dzień. Na dzień dobry i dobranoc. W końcu są truskawki!*
*Jadłam już w tym roku, ale żal mi było na szejki. A teraz nie dość, że są naprawdę aromatyczne, to jeszcze staniały, można się więc obżerać na zdrowie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz